wtorek, 25 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 2 "Welcome back, Brooke."

Brooke

Położyłam  głowę na oknie pociągu i spojrzałam na zewnątrz. Miałam dużo na głowie.Co miałabym robić w Stratford? Dostane pracę? Jaki collage będzie? Ludzie wiedzą kim jestem?Ale szczerze mówiąc,Nie obchodzi mnie to. Ja tylko dbam o jedną rzecz.Jeśli Niall był żywy, czy żył w Stratford?Pokręciłam głową do siebie. Pewnie nawet mnie nie pozna. A jego życie było prawdopodobnie dobre. Miałam nadzieję, że nic mu się nie stało.Był trzy lata straszy ode mnie co oznacza, że miał 20 lat. Brakowało mi go na co dzień. Jak miałam go nie przegapić? Był moim bratem.Pamiętam, budząc się bez niego, prosiłam by wrócił. Mówili, że był w bezpiecznym miejscu. Chciałabym go zobaczyć, poznać go, powiedzieć mu wszystko.

Przestań myśleć, że to będzie takie łatwe.

Westchnęłam.Pewnie mnie nie lubi.Nie wiele osób mnie lubi.Ludzie starali się ze mną zaprzyjaźnić,ale ja ich odpychałam nawet tego nie zauważając.

Ziewnęłam i uświadomiłam sobie,że byłam zmęczona.Wzięłam telefon z kieszeni i nacisnęłam główny przycisk mojego iPhone 4.Z jakiegoś powodu wolę iPhone 4 niż iPhone 5,jest lepszy.Nie jestem kimś kto chce mieć wszystko to co mają inni.Czy to czyni mnie dziwną?Spojrzałam na czas i znowu westchnęłam.To trwało zbyt długo.Chciałabym w pól godziny dojechać do Stratford.

Powoli moje oczy stawały się cięższe i zamknęłam je.Odchylając się do tyłu w fotelu wzięłam głęboki oddech,a potem zaczęłam zasypiać.



---------------



Szłam bardzo szybko patrząc w dół.Żałowałam,że nie zabrałam ze sobą parasola ponieważ tutaj też padało.

Zaczęłam iść wolniej gdy poznałam dom mojej babci.To było to.Nigdy nie miałam dobrej więzi z moją babcią,bo po prostu jej nie znam.

Dom był naprawdę duży i mimo,że przyszłam tu po 10 latach wciąż był taki sam.Nic się nie zmieniło.Spodziewałam się tego,że będę płakać czy coś.Ale tak się nie stało.Zamiast tego patrzałam na wielki dom przede mną,nie ruszając się.


Po kilku sekundach drzwi otworzyły się,od razu spojrzałam w ich stronę .Mała,stara kobieta stała w drzwiach i uśmiechała się.Miała uśmiech mojej matki.

Spojrzałam jej w oczy idąc na ganek,zatrzymałam się kilka metrów od niej nie wiedząc co robić.Nie mogłam odwzajemnić uśmiechu bo nie czuję się jakbym była tu szczęśliwa.

-Brooke....-powiedziała babcia.


Spojrzałam na moje buty,czarne dr.Martins,moje ulubione.

-Cześć-powiedziałam.Mój głos brzmiał dziwnie.

Zaśmiała się.-Witamy z powrotem Brooke.

--------------------

-Możesz wybrać pokój, który tylko chcesz.-powiedziała-Jestem sama w tym wielkim domu-uśmiechnęła się do mnie.


Starałam się uśmiechać,ale nie wychodziło mi to za dobrze.Skinęła głową,a potem szła po schodach .Westchnęłam z ulgą.Cóż to było dziwne.Ruszyłam,ale tak naprawdę nie wiem gdzie iść,więc otworzyłam kilka drzwi szukając  pokoju,który najbardziej mi się podoba.Tak jak powiedziała moja babcia.To był duży dom,a w nim było prawdopodobnie.....sześć sypialni?


Wszystkie pokoje były piękne,ale mój wzrok padł na drzwi w końcu korytarza.Drzwi były naprawdę duże .Ciekawe. Podeszłam do drzwi i położyłam rękę na klamce.Otworzyłam je i natychmiast opadła mi szczęka.Rzuciłam moje torby na podłogę.Tak,wybieram ten pokój.


Widziałam wielkie łóżko typu "king size" z lekkich różowych okładach.Było dużo poduszek na łóżku. Była biała kanapa a na drugiej stronie pokoju był telewizor na ścianę.Była para drzwi koło siebie.Na jednych pisało"łazienka"a na drugich"garderoba"


Wszystko w pokoju było biało różowe.Bardzo dziewczęcy,ale w końcu jestem dziewczyną,prawda?Na co dzień nie ubierałam się kobieco,tylko potajemnie.


Kocham ten pokój.


-Wiedziałam,że wybierzesz ten pokój-słyszałam jak babcia mówi powodując,że się odwróciłam w jej stronę.Stała w ramie drzwi,uśmiechała się oczywiście.Wyglądała na naprawdę szczęśliwą.


-Wyglądasz na szczęśliwą-wypaliłam.Tak,to jest kolejny problem który miałam.Tak naprawdę nie myślę zanim coś powiem.Mówię tylko co myślę o czymś lub o kimś.Czasami to nie miało znaczenia.Ale tylko czasami....


-To dlatego,że jestem Brokke. Nie widziałam nikogo z rodziny przez długi czas.


Spojrzałam w dół.To dlatego,że jestem chyba jedyną rodziną jaka jej została.Jestem szczęśliwa,że nie powiedziałam tego głośno.


-Wiem,że jest to trudne być tu z powrotem,ale..-zaczęła

-To nie jest trudne-przerwałam jej-Czuję się dobrze,zaufaj mi.

Spojrzała myląco na sekundę,miałam nadzieję,że jej nie zmarnuję.I tak zrobiła.


-No dobrze-powiedziała z uśmiechem.Czy kiedykolwiek znudzi się jej to uśmiechanie?


-Jeśli nie masz nic przeciwko wezmę prysznic,a potem pójdę spać na kilka godzin.Naprawdę jestem zmęczona.-powiedziałam.

-Oczywiście-powiedziała i odwróciła się,aby wyjść z pokoju.Miałam iść do łazienki gdy usłyszałam ,że przestała iść.

-Brooke?-zapytała.

-Tak?-spojrzałam na nią przez ramię.
-Cieszę się,że wróciłaś.-powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.Wiedziałam,że jest szczęśliwa .Widziałam to w jej oczach.

Nie wiedziałam co powiedzieć,więc tylko skinęłam głową.Jej uśmiech znikł.Nie uzyskała odpowiedzi,a miała nadzieję,że ją dostanie.Cóż,czego się spodziewała?Wróciłam do miasta w którym zamordowani zostali moi rodzice,w ogóle nie czułam się tutaj szczęśliwa.Nigdy nie byłam,naprawdę....Nie tęsknię za tym uczuciem.



***
No i mamy drugi rozdział ;)PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY JEŻELI SĄ
Jeżeli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to zostawcie swoją nazwe z tt w komentarzu ;d 

@yeaahbiebah



http://ask.fm/Natka432

10 komentarzy:

  1. PIsz troszke dłuższe i bd fajnie !
    Śwetny rozdział <33 cchemy więcej ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale my tego nie piszemy, my to tylko tlumaczymy ;) / ricelikebieber

      Usuń
  2. OH BOŻE ŚWIETNIE.
    CZEKAM NA KOLEJNY!
    MAM NADZIEJĘ ŻE KOLEJNE BĘDĄ DŁUŻSZE.
    ZOBACZYŁABYM NA JBFFPLUS ALE 'Registered Users Only'
    OK. CZEKAM NA NASTĘPNY!
    MOŻECIE MNIE INFORMOWAĆ
    WASZA KOCHANA @JustxBoo

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚWIETNY!!! CZEKAM NA NEXTA <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. @BeautyJustinB

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń