wtorek, 2 lipca 2013

ROZDZIAŁ 8 ''Does it look like I car''

Justin's POV


Spałem na kanapie. Nie chciałem żeby poczuła się dziwnie .


Wszedłem na górę i otworzyłem drzwi od mojej sypialni. Brooke wciąż spała, więc postanowiłem pójść i zrobić śniadanie.

Wczoraj była pijana (sądzę, że) bez powodu. Wciąż jestem zaskoczony tym , że ona pije.

Wczoraj widziałem inną Brooke  na sekundę , zanim stałą się ponownie suką. Była taka zimna,ale gdy spojrzała na mnie w barze,widziałem jej ból. Jej oczy stały się smutne i krzyczały na kogoś. A dwie sekundy później ,znowu  jej oczy pociemniały .


Wziąłem ją ze sobą do domu. Kiedy powiedziałem jej że zabieram ją do swojego domu  wpadła w panikę, ale wiedziałem że nie zamierza nic robić. Niespodzianka, facet bierze dziewczynę do domu i jej nie pieprzyć.

Nie wiem . Była dziwna. Wydawało  się , że nie dba o nic i działa jako suka. Była irytująca  i to było zabawne , gdy była zła. Odrzuciła mnie,  jak dobrze , ale potrzebowałem z nią rozmawiać. Nie wiem dlaczego. Nic o niej nie wiedziałem , nie że się interesuję.

Ludzie byli tak zainteresowani jej życiem. Podobnie jak w szkole,czasami było słychać rozmowy o niej.Zastanawiałem się co jest w niej takiego wyjątkowego.Prawdopodobnie nic.

Jednak nie mogłem pomóc,ale zastanawiam się czy ona naprawdę jest zimna i bez serca, lub jeśli tak to co za tym było. Jeśli ona była słodka , opiekuńcza  i może kochać kogoś całym sercem.

Zanim ją wczoraj znalazłem nie rozmawialiśmy po przyjechaniu do domu. Oczywiście, próbowałem z nią rozmawiać, ale ignorowała mnie większość czasu.Nie byłem do tego przyzwyczajony.

Okay , więc nie będę kłamał byłem niby popularny w szkole , ale to było głównie z powodu dziewczyn ,myślały  że jestem gorący i grałem w drużynie baseball'owej.

Nie związywałem się z dziewczynami na długo bo nie były dla mnie naprawdę wyjątkowe.

Miałem kilka dziewczyn z którymi mi nie wyszło.

Byłem przyzwyczajony do dziewczyn które mnie lubią i całują w dupę. Brooke nie.

Miałem jakieś ściany wokół jej...

Zastanawiałem się, czy ktoś kiedykolwiek je złamie.

Skończyłem robić śniadanie ,więc umieściłem je na talerz , zaniosłem na góre i wszedłem do sypialni.

-Brooke , wstawaj...-zatrzymałem się.

Łóżko było puste, a moje okno otwarte. Nie było jej.

Pokręciłem głową i zachichotałem. Mogła użyć drzwi.




Brooke's POV

Obudziłam się w sypialni,nie wiedziałam do kogo należy .

Miałam na sobie ubrania z wczorajszego dnia , bolała mnie głowa więc jęknęłam, chwyciłam się nią   i usiadłam.

Rozejrzałam się wokół , próbując sobie przypomnieć, gdzie jestem.

Nagle wspomnienia wróciły,zarumieniłam się przypominając sobie chwilę ,w której Justin prowadził mnie do sypialni i kładł mnie do snu.Był zły,nawet go nie znałam

Wstałam, ignorując mój ból głowy. Pieprzony kac.

Rozejrzałam się i zobaczyłam okno. Otworzyłam je i spojrzałam w dół. Byłam na drugim pietrze i nie było wysoko. Wyszłam przez okno i skoczyłam.

Skoczyłam doskonale na nogi. Robiłam to wiele razy w sierocińcu.

Pobiegłam do mojego domu.


*W poniedziałek rano*


Poszłam do szkoły jęcząc. Ostatnie miejsce w którym chciałabym być teraz to szkoła.


Podeszłam do szafki kątem oka  zauważyłam ''grupe'' Justina ,ale tym razem stały z nimi tylko 3 dziewczyny. Miały na sobie bardzo krótkie spodenki , bezrękawnik i można było zobaczyć ich brzuchy.

Jedna dziewczyna rozmawiałam z Justinem ,oczywiście flirt. Skupiłam się na swojej torbie wkładając do niej moje książki .

-Heyyy Brooke! -Eva powiedziała podchodząc do mnie.

Odwróciłam się do niej i oparłam się o szafkę u śmiechając się do niej.

-Jak się masz? -zapytała.

-Dobrze ,naprawdę nie jestem w nastroju by siedzieć w szkole.-wzruszyłam ramionami.

-Ja też, idziesz dzisiaj na lekcje do pani Oak?


Musiałam iść. Omijałam angielski od dwóch tygodni od kiedy powiedziała moje nazwisko. Westchnęłam.

Zachichotała. -Wiem , wiesz Brooke...Ludzie mówią dużo o tobie. ..Poznali twoje imię.

Przełknęłam ślinie i skinęłam głową.

Spojrzałam za siebie i zobaczyłam Justina patrzącego na mnie, wyraźnie słuchał naszej rozmowy podczas gdy blond dziwka całowała go po szyi.

-Przepraszam,czy jest coś,co chcesz powiedzieć?. splunęłam na tyle głośno, by mógł mnie usłyszeć głośno i wyraźnie.

Uśmiechnął się -Wcale nie kochanie.-zagryzł wargę.-Jesteś sexy , gdy się złościsz.

Blond dziewczyna , która wciąż całowała jego szyje, spojrzała na mnie oburzona. Tak jakby była jakimś zwierzem .

Spojrzałam na nią bez emocji.-Co się gapisz,co?

Ona prychnęła i skrzyżowała ręce na piersiach,niby urażona.

Nadal patrzała na mnie.

-Zadałam pieprzone pytanie odpowiesz teraz ,czy dalej szukasz odpowiedzi?- Splunęłam  i odwróciłam wzrok podchodząc do grupki przyjaciół.

-To jest lepsze.- powiedziałam.

Eva śmiała się ,Justin i jego przyjaciele spojrzeli rozbawieni. Jego grupa podeszła do mnie i Eve,wciąż się śmiejąc.

Zamknęłam szafkę i odwróciłam się. Justin i jego przyjaciele stali wokół nas.

-Wiesz , że nigdy nie słucha nikogo. -Justin powiedział uśmiechając się.

Wzruszyłam ramionami.- Czy to wygląda jakby mi zależało?

Zaśmiał się i podszedł do mnie.

-Wycofaj się Justin.-powiedziałam

Nie zrobił tego.Pochylił się i czułam jego oddech na mojej szyi.Było mi gorąco,a oczy nie były pod wrażeniem tylko ukazywały zło.

-Wiesz-wychrypiał mi do ucha. -Nie trzeba było opuszczać mojej sypialni.

Popchnęłam go ode mnie.-Racja,ale nie chciałam widzieć Twojej twarzy.

-Och Brooke, kochasz moją twarz-szydził

-Uhu,tak powtarzaj sobie,że...

Jego przyjaciele roześmieli się, ale ich zignorowałam.

Zrobił krok do tyłu. -Więc idziesz do klasy pani Oak? -zapytał

Westchnęłam i kiwnęłam głową, zanim zwróciłam się do Evy i wymamrotałam"chodźmy"



Pani Oak była teraz taka zła. Jej oczy rozszerzyły się, a jej twarz była czerwona od wszystkich jej krzyków .Ja ,z drugiej strony ,byłam spokojna.

-Panno Adams nawet nie zbliżaj się do tej klasy, jeśli nie będziesz zwracać uwagi.-krzyknęła.

-Nie używaj mojego nazwiska.-powiedziałam.-Suka.-powiedziałam tak,żeby nie usłyszała.

-Co powiedziałaś?-zapytała,ale wiedziałam ,że mnie słyszała.

-Naprawdę chcesz żeby powtórzyła?-zapytałam z fałszywym słodkim głosem.

Skinęła głową i wstała z krzesła ,mówiła bardzo głośno i wyraźnie, tak żebym słyszała ją doskonale.

-Powiedziałam...Nie...Używaj...Mojego...Nazwiska...Suko.

-BROOKE ADAMS,POSTAWA.-krzyczała idąc do mnie.

-SIADAJ!-krzyknęła prosto w moją twarz.

Mój spokój zniknął kiedy wszyscy czekali na moją odpowiedź. Nawet Justin już się nie śmiał. Wiedział,że nienawidziłam kiedy ludzie mówili mi co mam robić.

Spojrzałam na jej obrzydliwa twarz. Chciałam ją uderzyć i złamać jej nos.

-Dziwka kurwa,kurwa nie będziesz mi mówiła co mam robić.-podniosłam głos

Dyszałam.-Nie będę tolerowała tego,że nazywasz mnie dziwką.

-MAM TO W DUPIE.NIE ROZUMIESZ?PIEPRZYSZ GŁUPOTY.DAJESZ MI ARESZTY I CZUJESZ SIĘ LUBIANA PRZEZ TO,ŻE POWIEDZIAŁAŚ WSZYSTKIM CO ZROBIŁAM.JESTEŚ PIEPRZONYM NAUCZYCIELEM.-zatrzymałam się.-Zgaduję ,że nikt  za tobą nie stanie. Cóż,niespodzianka niespodzianką, kurwa!

Milczała.

-Zaginiony język, co?. -uśmiechnęłam się.
Zamknęła oczy i wróciła do biurka.

Miałam usiąść,kiedy odezwała się.

-Panno Adams.Do zobaczenie od godziny trzeciej do godziny piątej w areszcie.Jeżeli się nie pojawisz zostaniesz zawieszona na miesiąc.-powiedziała starając się być spokojna.

-Nie ma kurwa takiej mowy.-powiedziałam.

-Język!-krzyknęła,uspokoiła się i westchnęła –Czy nie słyszysz? Zostaniesz zawieszona na miesiąc ,jeśli się nie pojawisz.
Pieprzyć. Nie chcę zostać zawieszona. To jest ostatnia rzecz jakiej nie chcę.
-A teraz -ciągnęła.Wskazała na drziw,jej palce drżały-WYJDŹ!-krzyknęła ,aż wszyscy podskoczyli na swoich miejscach.
Podeszłam do niej i stanęłam przed nią.
-Chętnie-splunęłam,ślina z moich ust wylądowała na jej twarzy.
Otarła twarz i odeszła.
-Godzina trzecia.-krzyknęła i zamknęła za mną drzwi.
***
Brooke ale z ciebie buntowniczka :D
Ciekawe co będzie dalej ;)
CZYTASZ=KOMENTUJ
@yeaahbiebah



21 komentarzy:

  1. Hahhah nie mogę z Brooke :)
    Świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahah i tak ma byc! Ta kobieta nie bd jej taqk traktowac xdddd jejku czekam juz na nastepny.. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah nie moge sie doczekać co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. hhahahha lol SUPER <3 DAWAJ NASTĘPNY :*

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham to daj jeszcze jeden plissss <3

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie piszesz, podoba mi się, wczoraj zaczęłam czytać i mnie wciągnęło :) DAWAJ SZYBKO NASTĘPNY :3

    OdpowiedzUsuń
  7. jesu jesu jesu *.* świetny ? proszę cię powiedz kiedy dasz następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta jej rozmowa z nauczycielka. xd
    Świetne. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Znalazłam ten blog dzisiaj i od razu go pokochałam <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahah :D Brooke genialna ! Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to jest coraz lepsze, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy następny ? :D Już nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Woah!!!to jest zajebiste xD prosze informujcie mnie o nn @mrsBieber1301 <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Hahah, Brooke jakaś ty złaa ;D O em dżi, jak ja ją kocham ;* Czekam na następny, bo ten był suuper <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham to hahha! MAM PYTANIE POWIE MI KTOŚ CO ONA ZROBIŁA? O.CO CHODZI Z TYM NAZWISKIEM? PROSZĘ :C

    OdpowiedzUsuń
  17. Hahaha <3 Brooke rozwaliła mi system :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem Chloe Jones, mam 17 lat i nie jestem jak wszyscy. Jestem wredna i samolubna. Rzadko zdarza mi się być miłą. Kocham wyścigi, są one moim życiem, zarabiam wraz z siostrą Lolą w nielegalny sposób. Wyrzucili mnie ze starej szkoły ,więc muszę uczęszczać do nowej. Poznaje tam jego i rozpoznaje ją. A koszmar powraca. Czy jemu uda mi się pomóc? Czy kiedykolwiek sprawi ,że jeszcze komuś zaufam? Ja sądzę ,że nie. Ale w końcu życie jest nieprzewidywalne.


    Jeśli ten kawałek cię zaciekawił zapraszam na mojego bloga http://i-m-not-like-everybody-else.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń