środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 15 "I know it's so wrong to ask you but I know she will never tell me"

Siedzieliśmy przy naszym stole z Ryanem, Chazem, Stevenem, Eve, Lys i Allison. Nigdy nie byliśmy przyjaciółmi, do czasu, gdy Brooke przyszła.

Brooke nie było tutaj, naprawdę nie wiem gdzie poszła, ale wyszła po trzeciej lekcji.

Rozejrzałem się wokół stołu, na moich przyjaciół i oparłem się o moje miejsce. Wszyscy tutaj uwierzyli, kiedy Brooke powiedziała, że nikogo nie zabiła. Chciałem jej uwierzyć, całym sobą. Ona nie mogłaby nikogo zabić, prawda? To byłoby.. Nie wiem. Wiem, ona nie jest najsłodszą dziewczynką, ale nie jest zabójcą. Prawda? Nie chciałem, żeby to była prawda, ale co jeśli jest? Elizabeth jest dziewczyną, która wie bardzo dużo o wszystkich i większości przypadków to jest prawda, ale teraz może nie mieć racji. Mam na myśli, wielu ludzi wiedziałoby, gdyby kogoś zabiła.

Ale znowu, ona nie otwierała się do każdego.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że absolutnie nic o niej nie wiedziałem. Nie wiem, czy ma brata albo siostrę. Nie znałem jej rodziców. Nie wiedziałem, dlaczego wróciła do Stradford. Nie wieddziałem, gdzie mieszkała, zanim wróciła.

Nikt nigdy nie zapytał jej, nawet ja. To jest tak, jakby oni wiedzieli, że nie powie nikomu. Dlaczego nie powie nikomu? Co działo się w jej przeszłości, że nie chciała nic nikomu powiedzieć?

Nie mogło być tak źle, prawda?

Nie chciałem, ale nie widziałem innej opcji, niż zapytanie się Elizabeth. Ona była tą, która nazwała ją mordercą. I dlaczego ja jej wierzę? Ponieważ Brooke nie odpowiedziała, tak jak zazwyczaj robi. Wydawała się być przerażona, gdy Elizabeth powiedziała to do niej.

Podszedłem do Elizabeth, złapałem ją za rękę i wyciągnąłem prosto na puste korytarze. Odwróciłem się za rogiem, zatrzymałem się i oparłem o ścianę, a ona spojrzała na mnie dziwnie.

- Elizabeth, potrzebuję, żebyś mi coś powiedziała, okej? I nie możesz nikomu o tym powiedzieć albo pożałujesz. - splunąłem, już zirytowany. 

- Uspokój się, kochanie. Nie powiem. - skrzyżowała ręce i czekała aż dokończę, tak też zrobiłem.

- Chcę, abyś powiedziała mi coś o Brooke. Wiem, że to złe, że pytam Ciebie, ale wiem, że ona nigdy by mi nie powiedziała. Nie oczekuj ode mnie, że ci uwierzę, ale po prostu chcę wiedzieć, czy wiesz coś i masz na to dowód. - powiedziałem.

Jęknąłem, gdy zobaczyłem jej uśmieszek, oczywiście była zadowolona, że przyszedłem do niej zapytać o to. Już tego żałowałem, ale nie mogłem się teraz wycofać. Wiedziała, że chciałem się dowiedzieć, a ona mi powie.

- Cóż, cieszę się, że ktoś mi wierzy. - powiedziała.

- Nie wierzę ci, Elizabeth. - splunąłem. - Po prostu, kurwa, mi powiedz. Nie chcę słyszeć twojego pieprzenia. Chcę tylko znać prawdę.

- I dlaczego miałabym ci powiedzieć? - kontynuowała.

Kurwa, ona mnie irytowała. Nie sądziłem, że nie będzie chciała mi powiedzieć. Oczekiwałem, że będzie szczęśliwa, że w końcu może opowiedzieć jej historię.

Podszedłem do niej i pchnąłem ją na szafki, ale nie w sexy sposób, ona owinęła ramiona wokół mojej szyi. Chwyciłem jej twarz i pocałowałem mocno. Przygryzłem jej wargę i ssałem ją, powodując u niej jęk. Otworzyła usta a ja wsunąłem język do jej ust.

Po kilku sekundach odsunąłem się, a ona oddychała ciężko. Spojrzałem jej w oczy i mówiłem bardzo wolno.

- Elizabeth... powiedz... mi... - powiedziałem, cofając się. Jej ramiona opadły, a ona spojrzała na mnie z szeroko otwartymi oczami. - Teraz! - podniosłem głos.

- Okej, okej. - wymamrotała. - Dobrze, powiem ci wszystko, co słyszałam, ale nie wiem, czy to prawda. - spojrzała w dół.

- Więc, w zasadzie nic nie wiesz? - warknąłem.

- Tak! Tak, ale wiem, że niektóre rzeczy są prawdziwe, ale może niektórzy wymyślili niektóre rzeczy. Ale wiem, że część z nich jest prawdziwa. - powiedziała.

- Okej, zaczynaj. - powiedziałem, zaczynając się niecierpliwić.

- Wiem, że mieszkała w Stratford, kiedy była młodsza, gdy miała 7 lat opuściła Stratford. Nie wiem, dlaczego wyjechała. Moja matka przyjaźni się z jej babcią i powiedziała mi, że jej babcia powiedziała jej, że mieszkała ze swoim wujkiem, gdzieś w Kanadzie. Jej babcia nie wie gdzie mieszkała, co jest dziwne, prawda? I jej rodzice, nawet nie wiem, co się z nimi stało. W zasadzie, tylko to wiem. - powiedziała.

Milczałem przez chwilę. Ta historia była tak dziwna. To nie miało żadnego sensu. Coś innego musiało się stać. Jej babcia nie wie, gdzie mieszkała z rodzicami? Oni umarli czy co? Ale Brooke powiedziała mi, że mieszka z rodzicami.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że Elizabeth nie powiedziała mi, dlaczego nazwała ją mordercą.

- Nie mówisz wszystkiego. - zwężyłem oczy i można powiedzieć, że byłem już zdenerwowany. - Nazwałaś ją morderczynią.

- Taa.. o tym.. krążą pogłoski, że zabiła człowieka, który próbował ją zgwałcić. Ale mam wątpliwości, ponieważ jej reakcja na to, kiedy ją tak nazwałam. To znaczy, jeśli nikogo nie zabiła, to by tak nie zareagowała, no bo czemu, prawda?

Nie mówiłem nic. Starałem ułożyć to wszystko do kupy.

- Nie chcę w to wierzyć, uwierz mi Justin. Aż tak nie lubię jej, że nie będę szczęśliwa, jeśli nikogo nie zabiła. Chodzi mi o to, że jeśli ona jest mordercą, to kto powiedział, że nie zabije kogoś znowu?

- Nie zrobiłaby tego. - warknąłem.

- Jak możesz być tego taki pewien?

- Sama tak powiedziałaś. Są pogłoski, że zabiła kogoś kto próbował ją zgwałcić. A ty co byś zrobiła? Dała mu?

- Nie zabiłabym go. I to jest plotka Justin, może tak po prostu go zabiła. Może to nie był powód.

- Jestem pewien, że był powód. - powiedziałem i odwróciłem wzrok.

- Tak, ale czy to ma znaczenie? A jeśli to prawda? Chcesz to po prostu zignorować? - zapytała.

Spojrzałem na nią. Wiedziałem, że próbuje oddalić mnie od Brooke. I mówić prawdę, to działa. Ale nie wiem, co bym zrobił, gdyby ona kogoś zabiła. To znaczy, jeśli on naprawdę chciał ją zgwałcić, to to była samoobrona, prawda? A co, jeśli to był wypadek? Nie powinienem jej osądzać, bo przed chwilą ktoś powiedział mi to.

- Nie wiem, kurwa, w porządku? To chyba nawet nie jest prawda. - splunąłem.

Wzruszyła ramionami. - Cokolwiek powiesz, tylko uważaj. Nie chcesz, żeby teraz zabiła ciebie, co?

Pchnąłem ją na szafki, powodując, że się skrzywiła. Nie wierzę, że ona po prostu to powiedziała. Brooke nigdy by mnie nie zabiła.

- Słuchaj, suko, nie powiesz nikomu, że cię o to zapytałem, rozumiesz? Albo upewnię się, że nigdy nic nie powiesz. - splunąłem jej w twarz.

Skinęła głową i pozwoliłem jej odejść, idąc z dala od niej.

Widziałem Brooke stojącą przy jej szafce, zmarszczyłem brwi.

- Co się z tobą stało, Brooke? - mruknąłem do siebie.




***************************************
O M G *-*

Ciekawe, czy Brooke to wszystko słyszała...
Coś czuję, że Justin będzie miał przekichane xd


A z takich no formalnych rzeczy to tak: 

♥ Wszyscy, którzy czytają, proszę KOMENTUJCIE! Piszcie cokolwiek, chociaż 'fajne' albo 'beznadziejne'. Rozumiecie, chcemy tylko wiedzieć, że mamy dla kogo tłumaczyć i naprawdę to, że napiszecie chociaż serduszko to serio motywuje do dalszego pisania ;3

♥ po za tym, przepraszam, że musieliście tak długo czekać c;


buziaki, @ricelikebieber

mój ask ♥ 
mój twitter ♥ 




27 komentarzy:

  1. Cudo *.* ja chce wreszcie poznac jej brata :p

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak najlepiej przerywajcie w takim momencie,hahahha:D Kocham to i nie mogę się już doczekać kolejnego, będę tu zaglądać codziennie. :)<3

    OdpowiedzUsuń
  3. UWIELBIAM DGJDGLDJGKLJGJ CUDENKO :(:(:(

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział ! czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham cie no ! Następny pliss <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaa kocham was kiedy następny .jesteście wspaniałe piszcie dalej błagam .Aaa nie wytrzymam chcę następny rozdział ;D ;* Kocham was /Kasia Swag

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaa kocham was kiedy następny .jesteście wspaniałe piszcie dalej błagam .Aaa nie wytrzymam chcę następny rozdział ;D ;* Kocham was /Kasia Swag

    OdpowiedzUsuń
  9. omg, ciekawe czy widziala pocalunek! ;o
    czekam na NN ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. super ! czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świeeetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudo <3 świetnie tłumaczycie dziewczyny.. dobra robota :D :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny, cudowny wspaniały! Kocham to! Z każdym rozdziałem to mnie co raz bardziej wciąga! Czekam na następny XD

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham , kocham, kocham!!!! <3
    świetny rozdział *.*
    czekam z niecierpliwością na nexta ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowny rozdział <3 czekam na next *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. vhdbsvjh czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  17. oo jaaacie *o* czekam na kolejny <3
    mama nadzieje że sytuacja miedzy Justinem a Brooke sie poprawi :*

    OdpowiedzUsuń
  18. To slodkie ze Justin sie tak nia interesuje <3
    Swietnie przetlumaczony x

    OdpowiedzUsuń
  19. koooocham tooooooo <3

    OdpowiedzUsuń